Dawno mnie na blogu nie było.No cóż takie jest życie.Ale Nikoś wcale na gwoździu nie zawisł!Materiału zdjęciowego jest sporo ale mało jest czasu na publikacje.
Ale dość usprawiedliwiania nieobecności.Zaczęła się jesień.Dzień kończy się szybko ale jesienne zachody słońca warte są znoszenia przeszywającego już chłodu.Co widać na obrazku.
Kolejnym wielkim wydarzeniem były migrujące parę dni temu stada Żurawi.Całe niebo było zasnute ciągnącymi kluczami tych ptaków.Optyka jaką posiadam Nikkor 55-200mm jest trochę za krótki do super zbliżeń tak wysoko lecących ptaków więc proszę o wyrozumiałość za jakość techniczną zdjęć.
Nie stać mnie na razie na dłuższy i bardziej profesjonalny obiektyw ale jak pisało na nauce jazdy którą kiedyś mijałem "NIE TRĄBTA ROBIM CO MOŻEM!"Tak więc i ja staram się wycisnąć z posiadanego sprzętu to co się tylko da.