Uwielbia je także mój pies,Fafik.A najlepiej świadczy o tym jego szczęśliwa morda.

I kiedy tak radosny sobie biega,nie raz coś ciekawego mi przed obiektyw wystawi.Tak było w przypadku tego kaczora Krzyżówki.Dzięki temu powstało całkiem fajne zdjęcie.

A kiedy kaczorek sobie poleciał w stronę zachodzącego słońca,uwagę moją zwróciła płynąca po Wiśle kra.Tyle straszą w tv,że to zjawisko stanowi spore zagrożenie.Ale trzeba przyznać,że to widok wart zamknięcia w kadrze.


A co do zdolności artystycznych Pani Zimy,to wystarczy mieć otwarte oczy i z uwagą rozglądać się podczas spaceru z aparatem.A wtedy na pewno ciekawe detale,formy lub faktury dostrzeżemy w otaczającym nas krajobrazie.


Tak więc nawet zimowy spacer może zaowocować tym,że do domu oprócz śniegu pod butami,wrócimy z niezłymi fotografiami.