AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

niedziela, 25 stycznia 2015

Co tu pstrykać,co pstrykać?

Mamy w dalszym ciągu zimę.Ale ta tegoroczna jest jakaś na razie nietypowa.Jedna z rad na drogę do zdjęcia brzmi: Za pomocą jak największej liczby przymiotników opisz to co chcesz sfotografować a potem pokaż to aparatem.Myśląc więc o zimie,do głowy przychodzą nam takie przymiotniki jak: mroźna,zimna,śnieżna,biała.A tym czasem co mamy....
W tej scenerii trudno szukać oblicza zimy.Co nie znaczy,że nie ma co fotografować.W każdych okolicznościach pomocną do szukania tematu do zdjęcia okazuje się makrofotografia.
Brak śniegu wyraźnie też eksponuje niechlubne przejawy cywilizacji.W rowach powinny pływać kaczki i piżmaki,pływa jednak co innego.
W pochmurne i pozornie pozbawione koloru dni,tym bardziej wyraźne stają się obecne jednak w naturze kolory.Trzeba je tylko dostrzec.
Inną pomocną rzeczą w szukaniu tematu na zdjęcie jest dostrzeganie pewnych sytuacji które nie zawsze są zgodne z przyjętą koleją rzeczy lub kontrastują z naszymi wyobrażeniami.
Czego się czepiłem?Żeby wejść na drzewo,przystawia się do  niego zwykle drabinę.Tym czasem,żeby wejść na drabinę,najpierw trzeba wejść na drzewo!To zaburzenie pewnej oczywistej kolei czynności prowadzącej do określonego celu.
    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz