AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

czwartek, 29 grudnia 2016

Adapter M 42.

W tym roku,pod choinką,każdy z nas znalazł różne prezenty.
Każdy z nich cieszy a szczególnie te,które dotyczą np.naszej pasji.
W moim przypadku jest to adapter do obiektywów M 42.
To małe coś pozwala na podpięcie do obecnych cyfrowych korpusów obiektywy z " poprzedniej " epoki czyli z czasów kiedy to fotografowało się aparatami typu Zenit czy Praktica.
Obiektywy wtedy miały gwint 42 milimetry i żeby zmienić je,trzeba było je wykręcić ten na korpusie a wkręcić na jego miejsce inny.Ten adapter pozwala zamocować znacznie szybciej bo w wygodny sposób jak to teraz jest ogólnie przyjęte,czyli z mocowaniem bagnetowym.Do adapteru wkręca się od strony gwintu obiektyw i z tak zamocowanym adapterem mocuje " normalnie " na korpusie.Takie adaptery są 2 : z soczewką oraz bez niej.Aby obiektyw mógł ostrzyć do nieskończoności,adapter musi mieć soczewkę.
Co daje posiadanie takiego adapteru? Obiektywy z poprzedniej epoki mają zupełnie inną plastykę niż te z którymi kupujemy aparat.
Są też dużo tańsze od swoich systemowych odpowiedników.
Ale są też bardziej wymagające bo ostrzyć trzeba manualnie no i panować nad parametrami ekspozycji w trybie manualnym M.
Ja mam w domu 2 takie obiektywy z czasów kiedy to fotografii uczyłem się na DDR-owskiej produkcji Praktice MTL 5 B.To obiektyw Pentacon 50 mm ze światłem 1.8 oraz Jupiter 200 mm ze światłem 4.
Zdjęć zrobionych w plenerze tymi szkłami puki co nie mam.Ale te w domu robione są bardzo fajne i mają ten dawny klimat.Plastyka,sposób rysowania oraz rozmycie tła są zupełnie odmienne od tych cudów techniki jakie dostajemy z naszymi aparatami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz