Czasami w niedzielne popołudnie,do Zakrzowa zagląda nasz znajomy Andrzej Wilczyński.Jest zapalonym wędkarzem i kiedyś obiecał Gabrysi łowienie ryb.Kiedy więc ja uganiam się za czymś wartym do sfotografowania w pobliżu,Gabrysia poznaje tajniki łowienia ryb a nasze koty przez kilka dni mają niezłą ucztę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz