Tak więc Gabrysia,Fafik oraz ma się rozumieć autor tych kiczowatych fotek,ruszyliśmy odkrywać uroki Zakrzowa.
Na początek więc trochę makro fotek naszej flory.
Chmiel |
Kalina Hordowina |
Trzcina Pospolita |
Już kiedyś przedstawiałem jak za pomocą obiektywu i czasu otwarcia migawki można inaczej spojrzeć na płynącą wodę.Nie mogłem się więc powstrzymać i znowu zabawa z pokazaniem wody przy skrajnych czasach na skali otwarcia migawki.
Czas migawki 1/15 s |
Czas migawki 1/160 s |
Komary zaczynały jak zwykle popołudniowe polowanie na ssaki,więc zawróciliśmy do domu.
Po drodze było na niebie było kilka czapli i kaczek,ale nie udało się ich zdjąć bo Fafik akurat wrócił na smycz.Gabrysia tylko wykazała się na hulajnodze odwagą zjeżdżając po asfalcie który prowadzi pod nasz dom.
A jak już przy temacie domu.To dla Ciebie Pawle widok na ul.Elektryczną i nasz domek w którym nam się super mieszka.
Po spacerku wiadomo,zrobiliśmy się trochę głodni.Ale podczas poobiedniej kawusi na tarasie odkryłem przedstawiciela zacnej rodziny Jelonkowatych.Ten chrabąszcz po naszemu nazywa się Ciołek.
Ciołek (Dorcus parallelopipedus) |
A na zakończenie dnia kilka późno letnich albo wczesnojesiennych zachodów słońca nad naszą bajeczną Zakrzowską krainą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz