AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

sobota, 15 czerwca 2013

Spacer z Gabrysią.

Czasem każdy ma słaby dzień i dopada go chandra. Tak też było z Gabi. Chodziła jakaś taka bez humoru. Sprzątałem trochę w domu po powrocie z 1- wszej zmiany. Przez kuchenne okno zobaczyłem,że Gabi płacze. Zapytałem co się dzieje: Nudzi mi się i nie wiem co mam robić! Zaproponowałem spacer. Podczas wędrówki mogliśmy tak jak dawniej pogadać o wszystkim oraz razem podziwiać jaki ten nasz Zakrzów jest ładny.
Kanał melioracyjny za oczyszczalnią.
Dzień był przepiękny! Zwłaszcza na niebie się wiele działo. Po kilku deszczowych dniach,zmieniła się pogoda. Potężne cumulonimbusy zapowiadały poprawę pogody na dłużej oraz przepięknie wyglądały na niebie.



Ziemniaczane pole było dobrym miejscem do zabawy z perspektywą którą potęguje wykorzystywanie szerokokątnych obiektywów.
  Mój Nikkor 18-55 mm służy mi też do makrofotografii. Bynajmniej nie jest to specjalnie do tego przeznaczony obiektyw. Jednak kiedy się wie jakie 3 czynniki mają wpływ na głębie ostrości ( ogniskowa,odległość,przysłona) oraz potrafi się je kontrolować,stają się narzędziami dla fotografa podczas tworzenia zdjęć.



Wspomniałem na wstępie że była ze mną Gabi. Oczywiście zrobiłem też i Jej kilka zdjęć.

Był też z nami mój nieodłączny towarzysz fotograficznych wypadów w plener czyli Fafik.
Ciekawi byliśmy jak wygląda Wisła. W telewizji pokazywano do czego doprowadziły długo trwające opady w Czechach i Niemczech. Trochę się obawialiśmy powtórki z ostatniej powodzi.


Wisła jest wysoka ale w swoim korycie. Komary zaczęły doskwierać coraz bardziej w miarę zachodzenia słońca. Sam poczekałbym na jego zachód i zrobił jeszcze kilka kadrów. Ale było mi trochę żal Gabi mimo,że wcale się nie skarżyła.

Ostatnie zdjęcia jakie zamieszczę nie są związane z tym dniem spaceru. Zrobiłem je dzień później przed wyjściem do pracy. To ujęcia Gołębia grzywacza który z samego rana poszukiwał jedzenia na naszym trawniku.



1 komentarz:

  1. Hej Tomku!
    Przynajmniej Ty coś publikujesz :) U mnie remont w domu więc ze zdjęć tylko te z kablami w ścianach, żeby nie zapomnieć, którędy biegnie prąd!
    Odezwę się już mam nadzieję niedługo.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń