Na kilku fotkach z poprzednich postów widać było mgłę.
To charakterystyczny element późno letnich wschodów i zachodów słońca.
Cały krajobraz nabiera bajkowego charakteru.Ale tego poranka mgła nie była aż tak gęsta i snuła się nisko.Nieraz kiedy bardzo wcześnie rano jadę do pracy i nie mam przy sobie Nikosia,zastaję ciekawsze widoki.Na całe szczęście to początek takiego okresu mgieł i zachęta aby wstawać w niedzielne poranki.Trzeba tylko to kochać a wtedy nawet poranny chłód nie jest przeszkodą.
A na koniec jeszcze jedno zdjęcie z pajęczynką i widoczną przez nią łąką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz