Pierwotnie chciałem ten wpis zatytułować " Pierwsze oznaki wiosny". Nie wiem czemu,ale właśnie teraz ludziska zaczynają wypalać zarośnięte ugory.Robią to zwykle właśnie kiedy zbliża się wiosna. Bohaterowie którzy ten debilny proceder uprawiają,uwielbiają robić to nocą.Wczoraj właśnie miało to miejsce.Na tle oczyszczalni wyglądało to tak,jakby to ona płonęła.
Jako że zdjęcia robiłem z ręki i na bardzo wysokim ISO 1600,jakość ich nie jest najlepsza.Niestety matryca mojego D3000 jest na tej czułości szumiąca jak Bałtyckie morze.Zdjęcia też nie były idealnie trafione z ekspozycją a to potęguje zjawisko szumu.Wiem,że taka jest uroda matryc CCD a CMOS miał model D5000.Jednak był on poza moim zasięgiem te 3lata temu.Poza tym zwykle fotografuję w dzień a wtedy matryca mojego D3000 w połączeniu ze statywem spisuje się rewelacyjnie.To przydługie może wyjaśnienie,ale jakoś chciałem wyjaśnić marną jakość tych fotek.
Miałem w planach pójść tam za dnia,żeby zobaczyć skalę tej ludzkiej głupoty.Jednak nie wybrałem się w to miejsce.Dziś też się paliło i za dnia oraz wieczorem.Komentował tej głupoty nie będę,bo co roku się o tym mówi i nic z tego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz