Ptaki,Płazy i inne foto klimaty.

Kolejny wpis który nie stanowi jakiejś spójnej historii.To zapis nie będący formą przyrodniczego reportażu,tylko tego co znalazło się przed obiektywem.
Kiedy rano wstawałem do pracy,przed okno łazienki przyleciały Wilgi.Samiczka jest bardziej zielonkawa i nakrapiana na brzuchu.Samczyk jest cytrynowo żółty.

Koło przedszkola,na słupie energetycznym,gnieżdżą się Bociany.

Kiedy zapadnie wieczór,ze swych skrytek wychodzą Ropuchy zielone.Skaczą w około domu.Niektóre nawet się nie boją wchodzić do domu przez uchylone drzwi na taras.Tak te sympatyczne ropuszki wyglądają.

Będąc w sobotę na cmentarzu w Sobowie,pokazałem Gabrysi wymarłą kolonię Brzegówek.Wtedy zrobiłem te żabie zdjęcia oraz mech Płonnik.

Fotografia to w zdecydowanej mierze gra światła.Od jego charakteru zależy czy pospolicie wyglądający obiekt,stanie się głównym bohaterem zdjęcia.Tak chyba było z tym suszącym się drewnem na opał przed domem.W ciepłej poświacie zachodzącego słońca,ta sterta drewna malowniczo się prezentowała.

Ten zbiór fotek ma na celu pokazanie,że nawet bez specjalnie dalekich wojaży można zrobić udane fotki.Trzeba tylko mieć otwarte oczy i w pozornie mało interesujących rzeczach odnaleźć coś ciekawego.Myślę,że każdy na poważnie traktujący fotografię człowiek trochę inaczej patrzy na świat.Jego spojrzenie jest bardziej wrażliwe i ogólnie mówiąc szersze.Trzeba tylko potrafić się zatrzymać w tym rozszalałym życiu na chwilkę i popatrzeć trochę na świat w którym się żyje.