AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

czwartek, 28 czerwca 2012

Ta sama sceneria a za każdym razem coś innego.

Kiedy tak chodzę sobie z aparatem po tych moich Zakrzowskich łąkach,ciągle jestem czymś zaskoczony.Cały czas odkrywam coś nowego jakbym tu był pierwszy raz.Często jest tak,że zbyt obojętnie przechodzimy obok zbyt pospolitych dla nas scenerii.Bo co może być ekscytującego w codziennie mijanych budynkach,ulicach czy moich nadwiślańskich łąkach? Najprościej jest w tedy założyć,że udane zdjęcia można zrobić tylko gdzieś daleko od naszej szarej,zwykłej codzienności.Prawdą jednak jest,że jeżeli na tzw.progu własnego domu nie potrafimy znaleźć ciekawych tematów do zdjęć to czy zdołamy je znaleźć gdzieś daleko? No ale dość filozofowania,czas na zdjęcia.Pierwsze zatytułuję Buszujący w zbożu.
Lubię fotografować rośliny dlatego,że nie uciekają i nie potrzeba do nich specjalnie długich słoików.Poza tym jest czas na spokojne poustawianie wszystkiego.Choć kiedy się fotografuje w formacie RAW nie jest to istotne.To robi się z kawą w ręku i odpalonym Camera RAW.

Zwykle na spacery z aparatem,zabieram Fafika.Znacie go bo nie raz jego fotki też się pojawiają.Człowiek i pies to jednak nie najlepsze połączenie w fotografii przyrody.Fawcio postanowił upolować tego boćka a ja nie zdążyłem ustawić szybkiej migawki.Zdjęcie poruszone jednak dla mnie ciekawe.
Zakrzów to jednak rolnicze osiedle.


Na krzaku derenia przysiadła Rusałka Ceik.
A teraz wyjątkowa perełka tego spaceru! Pierwszy raz w życiu spotkałem rzadkiego już Rycyka.Ptak ten wraz z kilkoma innymi wpisany jest na listę zagrożonych wyginięciem zwierząt oraz objęty specjalną Ptasią Dyrektywą 2000.I pomyśleć,że w naszym zwyczajnym,pospolitym Zakrzowie taka atrakcja się trafiła.Czyja to robota? Tak,to błogosławieństwo Św.Nikona.



Wspaniały to ptak.Ale po jego sfotografowaniu,odezwała się znowu  we mnie nutka fotografa pejzażysty.Zmiana więc obiektywu na 18-55mm i kilka fotek malowniczego pejzażu Zakrzowskich łąk i starorzeczy.





Ciekawa jest pomysłowość i znak nowych czasów w strachach na wróble miejscowej ludności.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz