AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

wtorek, 12 czerwca 2012

Niedzielne foto łowy przerwane przez deszcz.

Tej zeszłej niedzieli to się sam o przemoknięcie prosiłem.Jednak początek zapowiadał się na tyle fajnie,że nawet pytałem Gabi czy ze mną idzie na foto wyprawę.Wolała jednak zostać w domu,co na dobre wyszło i nie zmokła.No ale jak wspomniałem,pomimo prognozowanej na popołudnie burzy,ja nie zrezygnowałem ze spaceru.Poszedłem jednak troszkę inną trasą niż zwykle.Po drodze jest takie fajne rozlewisko ukryte za krzakami.Teraz pokryło się kwitnącymi już Grążelami żółtymi.

Koło tego jeziorka latała też Rybitwa białoczelna.Wdzięczny obiekt do obserwacji ale niezwykle trudny do fotografowania.Ten ptak strasznie szybko lata i trzeba sporo szczęścia żeby go ustrzelić.
Mam już jego zdjęcia,dlatego choć na niego czekałem,to jednak bez żalu poszedłem w kierunku Wisły.Chmurzyło się i ciemniało co raz bardziej.
Po chwili zaczęło już padać.Razem z Fafciem schowaliśmy się pod gęstymi krzakami jakie porastają brzeg wiślanej skarpy.Potem na chwilę wyszło słońce a granatowe niebo stworzyło bardzo ciekawe światło.

Po mimo opadów deszczu,w korycie Wisły nadal są liczne łachy piachu na których przysiada sporo ptactwa.Szkoda,że te ptasie wyspy są daleko i mój długi słoik jednak jest za krótki,żeby zrobić dobre zbliżenie.Fotografia to sztuka kompromisu.Można kupić bardzo długie i jasne słoiki ale są odpowiednio do swej jakości potwornie drogie.To co mam musi mi wystarczyć.Tyle dobrze,że mój D3000 ma 10MP matrycę i zapisując zdjęcie w formacie NEF,mam możliwość trochę ten brak długiej ogniskowej zrekompensować podczas kadrowania w programie do obróbki zdjęć.

Znowu zaczynało po chwili padać.Ale nadleciała ta Rybitwa i w pewnym momencie nawet blisko przeleciała.Jednak mój Nikkor jest   trochę wolnym szkłem bo na długim końcu jego światło-siła spada do f= 5,6.Co zrobić? Kupić szybki obiektyw ale za cenę kilku tysięcy albo tym co jest ryzykując zdjęcie z szumem poprzez podbicie ISO.Wychodzę z założenia,że lepiej mieć trochę gorsze zdjęcie niż nie mieć go wcale.Poza tym NEF wołany w Camera RAW pozwala na jego osłabienie.Można go całkiem usunąć jednak robi się sztucznie wyglądający obraz.Dlatego ja robię to delikatnie zostawiając trochę tzw.szumu luminancji.No ale dość bełkotu.Pisałem to po to żeby trochę wytłumaczyć kiepską jakość zdjęć Rybitwy.

Całe szczęście,że nie miał kto zrobić mi zdjęcia! Mogłem sobie co prawda sam zrobić auto portret ukazujący jak bardzo przemokłem.Tyle fajnie,że wracałem z Fafciem zadowolony do domu ze zdjęć oraz,że moja torba na sprzęt,sprawdziła się co do szczelności.Daleko jej do typowej torby fotograficznej ale to dobrze,bo choć Nikon D3000 + Nikkory 18-55 i 55-200mm to nie żaden wysokiej klasy sprzęt profesjonalny,jednak szkoda było by go stracić.Tak to się nikt nie domyśla co w takiej torbie jest.
Doczłapałem się więc w pobliże domu,gdzie spotkałem jednego z naszych kotów.To Filemon pupil mojej Gabrysi.Zwierzaki się przywitały i razem poszliśmy do domu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz