Dla mnie świat pokazany w makroskali jest tak samo a może nawet bardziej ciekawy. Dlatego podpatrywanie zachowań ot chociażby robaczków,wcale nie jest takie nudne. Czasem wręcz nie odbiega od tego co my ludzie robimy. Przykład ? bardzo proszę. To jest para z gatunku Zmięk żółty.
O yes,yes! Fuck my! |
na nie nie zwraca uwagi. Tu np. przedstawiciel pluskwiaków Strojnica baldaszkowata.
Teraz czas na makrofotograficzne portrety roślin.
Jako pierwsza Marchew zwyczajna. To dzika forma z której wyhodowano formę udomowioną czyli Marchew ogrodową.
Jej kwiatostan tworzy gniazdo w centrum którego jest kwiat bezpłodny ale najsilniej wabiący owady niż pozostałe w baldachu.
Jeszcze nie całkiem rozwinięty kwiatostan Barszczu Zwyczajnego.
Kolczaste kule to nie tylko kasztany,tu kwiatostan Ostrożnia lancetowatego.
Na koniec kilka roślin ozdobnych. Błękitne kwiaty Hortensji.
Posiadanie obiektywu z możliwością ustawiania różnych wartości przysłony oraz wiedza jaka różni amatora od zaawansowanego o tym jak ten parametr wpływa na plastykę obrazu,pozwala kreować ciekawe obrazy. Nawet jeżeli jest to kiczowate zdjęcie kwiatów.
Pojęciem które nic nie powie całkowitemu amatorowi jest Głębia ostrości. Ten zabieg został zastosowany powyżej na zdjęciu. Ostrość ustawiona była na środkowy kwiatostan,ogniskowa na maksymalną długość na jaką pozwala słoik Nikkor 18-55mm czyli 55mm ( ekwiwalent 80 mm dla małego obrazka), przysłona na wartość 5,6.
Poco to piszę? A może mimo ogólnie uznawanej kiczowatości tego typu zdjęć,ktoś z np. Facebooka zastanawia się i nie wie jak takie zdjęcia się robi? no to ma odpowiedź.
Na koniec zdjęcie pąka Funkii ogrodowej.
Te zdjęcia ogólnie podpadają pod zasadę,że ostry jest obiekt a rozmyte jest tło.To zasada dotycząca fotografii portretowej oraz wykorzystywana w makrofotografii. Robi się tak korzystając z tzw. selektywnej ostrości. Znowu słyszę jęk amatorów! a co to takiego?
Wartość wybranej przysłony wpływa nie tylko na ekspozycję zdjęcia ale też na to jak jest reprezentowana ostrość na zdjęciu. Przy dużym otworze przysłony ( paradoks to to,że jest to najmniejsza liczba przysłony a nie największa) ostry jest tylko obiekt na który ostrzyliśmy a tło zostaje bardziej lub mniej rozmyte. Ten stopień rozmycia własnie zależy od tego na ile świadomie się potrafimy przysłoną oraz posiadanym obiektywem/obiektywami posługiwać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz