AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

środa, 9 maja 2012

Emilce urosły włosy,szpaki polowały w ogrodzie i...

Kiedyś łatwiej Mi było nadawać tytuły poszczególnym wpisom na blogu.Zwykle dotyczyły one jakiejś jednej historii.Aparat służy mi do utrwalania różnych wydarzeń z naszego codziennego życia.Dlatego trudno jest określić jednym tytułem treść zrobionych zdjęć,wszystkiego jest po trochu.Najlepiej by było może jak w pamiętniku,zapisywać datę w tytule,wstawić zdjęcia i krótko napisać co się wydarzyło.To tyle tytułem wstępu.
Naszej Emilce urosły włoski.Ma obecnie fajną czuprynkę.



Zdjęcia Emilki zrobione były rano.Wtedy też na nasze podwórko przyleciały Szpaki,w poszukiwaniu pożywienia.




Nasza Gabrysia ma w tym roku Pierwszą Komunię Świętą.Mama postanowiła ją nauczyć w końcu jeździć rowerem na dwóch kółkach.

 
Poszliśmy również na popołudniowy spacer z psem.Jednak miało się na burze i baliśmy się,że nas złapie.Burzy jednak nie było a nisko już stojące na horyzoncie słońce w połączeniu z ciemnogranatowym niebem,dało niesamowite światło.Szkoda tylko,że padł mi w Nikosiu akumulator.Zrobiłem tylko tych kilka zdjęć naszej ulicy.


Nie powiem,żeby mnie nie ciągnęło na taką foto wyprawę jaką najbardziej lubię.Brakuje mi tego z Fafikiem  plątania się po nadwiślańskich łąkach w kierunku Wisły,posiedzenia w krzakach nad jej brzegiem w oczekiwaniu na ciekawą okazję do zdjęć.Część tatusiów swoje ojcostwo kończy na " zrobieniu " dziecka.Ja jednak poczuwam się do większego zaangażowania we wspólną opiekę nad dzieckiem,choć serce i natura ciągnie mnie na łąki jak wilka do lasu! Dlatego szukam tematów na progu domu,żeby odłożyć aparat na chwilkę i zająć się dzieckiem.Przecież Emilka to też wdzięczny temat do fotografii.A koło własnego domu można robić równie udane zdjęcia jak na specjalnie planowanych wyprawach.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz