AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

piątek, 4 maja 2012

Przyrodnicze foto łowy w Warszawie.

Czy to jest właściwie możliwe,aby w takiej Warszawie czy Krakowie uprawiać fotografię przyrodniczą? Wydawać by się mogło,że nie.Przecież ten zgiełk i wszechobecne budynki wykluczają istnienie obszarów dogodnych dla życia zwierząt.A jednak w każdym z tych miast są przecież obszary zieleni stworzone dla psychicznego komfortu ludzi.Korzystają z nich także zwierzaki.Warszawa leży nad Wisłą jak każdy wie.To sprawia,że nad jej brzegiem nawet w tak dużym mieście,wytrwały i uważny obserwator ma okazję do obserwacji np.ptaków.Jadąc do Warszawy miałem zaplanowane jedynie polowanie na Wronę siwą.


Z tym ptakiem jest ciekawa sprawa,decydująca właśnie o tym,że w wielkich miastach najłatwiej go sfotografować.Jeszcze ponad 30 lat temu,był to pospolity gatunek na terenach pozamiejskich.A potem,nie wiadomo dlaczego,populacja pozamiejska całkowicie przestała istnieć i ptak ten przeniósł się do centrów wielkich miast.W Zakrzowie tylko raz na łąkach ją widziałem,w Warszawie natomiast to pospolity i niepłochliwy ptak.
Innymi ptakami jakie przed obiektywem miałem,były pospolite miejskie Gołębie.


Wśród gołębi kręciły się sprytne i zwinne wróble.Podkradały skutecznie kawałki bułki którą podkarmialiśmy gołębie.

Nad Wisłą można się było wygodnie rozsiąść na betonowych schodkach.Wystarczyło chwilkę posiedzieć,żeby spłoszone naszym nadejściem Mewy śmieszki znowu wróciły do swoich zajęć pozwalając się fotografować.



Oprócz krzykliwych mew,pojawił się też kaczor Krzyżówki.Tego dnia akurat tylko on jeden.Z okna szpitalnego wychodzącego na Wisłę,widać czasem było większe ilości tych ptaków.Jednak owego dnia,kiedy postanowiłem pójść nad Wisłę był tylko on.
Jak widać na moich zdjęciach,w tak wielkich miastach Bezkrwawy łowca także ma czego szukać.Drugą sprawą jest to,że przyzwyczajone do wielkiej ilości ludzi ptaki,są znacznie mniej płochliwe.Łatwiej jest je fotografować bo nie uciekają oraz nie trzeba posiadać jakiegoś bardzo długiego obiektywu.Taki jak mój Nikkor 55-200mm to aż nadto! Pozwala na fotografowanie w bardzo bliskich planach a jednocześnie w szerszych,pokazujących związek ptaka z miejskim środowiskiem.Tym wpisem kończę temat związany z pobytem w Warszawie.To naprawdę fajne miasto ale na krótką metę.Dla fotografujących ma wiele możliwości i ciekawych tematów,od fotografii architektury,pejzażu miejskiego,ulicznej fotografii w stylu Streetfoto po fotografowanie barwnych ludzi.Trzeba tyko być uważnym obserwatorem i spróbować znaleźć sposób na taką miejską fotografię,co tylko pozornie wydaje się być banalnym do zrealizowania zadaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz