Dzisiaj naszej Emilce stuknął równo miesiąc jak jest na świecie.
Pojawienie się jej w naszej rodzinie wiele rzeczy zmieniło ale bynajmniej nie na złe.Choć jest taka mała a jednak jest dla nas źródłem wielkiej radości.Trochę cierpią na tym moje ukochane foto wyprawy nad Wisłę.Jednak przecież nic straconego.W końcu i to wróci do normalności.A Emilka robi się coraz bardziej urocza.
Zwykle Jej plan dnia wygląda tak samo,flaszka a potem spanie.Śpi albo na poduszce Mamy.
Uwielbia też spać w ciepłych objęciach Taty.
Wtedy rozpływa się robiąc przeróżne minki manifestujące jak Jej jest u Taty błogo i bezpiecznie.
Nie mogę zrozumieć jak można takiemu dziecku zrobić krzywdę! Tyle ostatnio poruszenia było poprzez pewną nieodpowiedzialną matkę której pomagał pewien znany detektyw.Fakt,że za te niezrealizowane od dawna foto wyprawy,mógłbym być zły.Ale przecież to taki kochany bobas,że wszystkie gwałtowne złe emocje odchodzą gdzieś daleko.STO LAT EMILKO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz