Dziś się nie będę dużo rozpisywał.To nie w moim stylu,bo zwykle lubię się rozgadać.Jednak dziś tylko krótkie zapowiedzi i same zdjęcia.
Na początek rodzinka kotów,które chodzę dokarmiać co 2 dzień.
Następne zdjęcia przedstawiają kilka ujęć Zakrzowa o późnym zmierzchu.No cóż karmienie kotów chwilkę trwa.
Na koniec mimo wszystko jednak kilka słów komentarza.Ten jasny budynek wyglądający jak wieża,to jest nasz Zakrzowski kościół.Co ciekawe to mimo mrozu zaskoczyło mnie to,że przy ogniskowej około 190 mm i ISO 800 z przysłoną f = 4 robiłem te zdjęcia z ręki z czasem 1/15 sek. bez używania systemu VR (nikonowski system stabilizacji).Sam się więc zastanawiam jakim cudem wyszły? Są 2 wytłumaczenia :
1.Albo było tak zimno,że zamarzłem i się nie trząsłem.
2.Albo pozycja "na snajpera" którą wielu fotografów przyrodniczo-sportowych preferuje do wykonywania zdjęć,daje aż tak stabilny efekt.Jeśli kogoś ta pozycja zaciekawi,proszę o sygnał to o niej coś krótko napiszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz