AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

piątek, 23 września 2011

Spacer ostatniego letniego weekendu.

Zwykle to moje fotki mają charakter realistyczny.
Znaczy to tyle,że nie nadaje im jakiegoś artystycznego charakteru,tylko zachowuje ich dokumentalny charakter.
Ale tym razem postanowiłem trochę od tego odstąpić.Z jakim skutkiem nie wiem.Liczę na konstruktywną i obiektywną krytykę.
Pierwsze fotki zrobione po drodze na wał wiślany.Na drugiej po prawej jest mój kawałek sadu.


 
Jak widać szedłem z moim nieodłącznym kompanem Fafikiem.O nim jednak będzie oddzielny wpis na blogu,bo naprawdę na to zasługuje.Więc kiedy przez łąki dotarliśmy nad Wisłę,okazało się że całkiem nieźle widać Sandomierz.Obiektyw na 200mm,pucha na statyw i takie dwa ujęcia Sandomierza z brzegu Wisły w Zakrzowie.




Ale samo koryto Wisły która z racji niskiego poziomu wody,odkryła liczne wysepki także się fajnie prezentowało.Tego weekendu zrobiłem sporo zdjęć,dlatego materiału będzie na kilka wpisów na blogu.Zamieszczę je jak czas pozwoli.A tym czasem kilka fotek wysepek w korycie Wisły. 





Jak wyżej pisałem,ciąg dalszy nastąpi.Jest jeszcze kilka ciekawych fotek jakie ostatnio zrobiłem.Ale jak na wstępie wspominałem,tym razem trochę pojechałem po suwaczkach w ulubionym LR.Następne wpisy być może też będą dotknięte pomysłami mojego szalonego umysłu i  fotograficznej fantazji.A może jednak pozostanę przy swoim rzetelnym,realistycznym stylu fotografowania przyrody? Na koniec więc kilka fotek z nadwiślańskich łąk.Do zobaczenia  następnym  razem ewentualnie (jak mówi P.Róża z "Życia nad Rozlewiskiem") na Bezkrwawym łowcy!





sobota, 17 września 2011

Krajobrazy,makro,zabawy z czasem czyli foto miszmasz.


Jak jest słoneczna pogoda,aż żal siedzieć w niedzielę w domu.
Tak więc Gabrysia,Fafik oraz ma się rozumieć autor tych kiczowatych fotek,ruszyliśmy odkrywać uroki Zakrzowa.
Na początek więc trochę makro fotek naszej flory.

Chmiel

Kalina Hordowina

Trzcina Pospolita
Jak zwykle nasze kroki prowadziły nad brzeg Wisły.




Już kiedyś przedstawiałem jak za pomocą obiektywu i czasu otwarcia migawki można inaczej spojrzeć na płynącą wodę.Nie mogłem się więc powstrzymać i znowu zabawa z pokazaniem wody przy skrajnych czasach na skali otwarcia migawki.

Czas migawki  1/15 s

Czas migawki 1/160 s

Komary zaczynały jak zwykle popołudniowe polowanie na ssaki,więc zawróciliśmy do domu.
Po drodze było na niebie było kilka czapli i kaczek,ale nie udało się ich zdjąć  bo Fafik akurat wrócił na smycz.Gabrysia tylko wykazała się na hulajnodze odwagą zjeżdżając po asfalcie który prowadzi pod nasz dom.

A jak już przy temacie domu.To dla Ciebie Pawle widok na ul.Elektryczną i nasz domek w którym nam się super mieszka.


Po spacerku wiadomo,zrobiliśmy się trochę głodni.Ale podczas poobiedniej kawusi na tarasie odkryłem przedstawiciela zacnej rodziny Jelonkowatych.Ten chrabąszcz po naszemu nazywa się Ciołek.


Ciołek (Dorcus parallelopipedus)

A na zakończenie dnia kilka późno letnich albo wczesnojesiennych zachodów słońca nad naszą bajeczną Zakrzowską  krainą.