Zima się rozkręca.

Mamy kolejny dzień ze śniegiem i mrozem.Dziś całkiem nieźle sypało i wiał wiatr.

Padający śnieg przykrył cały syf,który ludzie wywożą w pola.
Ale są też tacy,którzy wywożą śmiecie i czasem je palą.Może to i lepiej,bo chociaż po nich nie ma śladu potem.

Osiadający śnieg na drzewach,tworzy czasem fajne wzory.Tu na starym głogu,powstało coś na podobieństwo śnieżnej ośmiornicy.

 

Boże Narodzenie było szare ale...

Ale Sylwester i Nowy Rok chyba będzie biały.Długo kazał śnieg na siebie czekać.Niema go jeszcze zbyt wiele,bo spadł w 2 dzień świąt.Jednak już ta ilość przysypała pola,łąki i to co na polach zostało.

 

Gniazdko + wtyczka = pomysł na zabawną fotkę.

Jest gniazdko.

Jest i wtyczka.

Tak więc gniazdko + wtyczka = zabawna fotka.

Czego to dowodzi? 
       1.Fotografujący czyli ja jest niespełna rozumu.
                                           Albo.
       2.Fotografujący czyli ja posiada fotograficzną wyobraźnię.
       3.Fotografia jest po to aby się nią bawić.
 
        
 

Sesja plenerowa z modelką.

W Święto Niepodległości odbyła się sesja z modelką która zgodziła się mi pozować.
Nazwisko modelki: Gabrysia Galek
Miejsce sesji: Ptasia plaża.
Fotograf: Ja.

 

Dawnej stodoły czar.

Na końcu naszej ulicy jest taka stara stodoła.Podobno pamięta czasy ostatniego hrabiego z rodu Tarnowskich.Tak w ogóle to jest tu więcej budynków popularnie zwanych czworakami.Pamiętam jak chodziłem do Technikum Rolniczego i na praktykach,przesiewaliśmy np.zboże czy układaliśmy kapuchę w budynku w którym teraz jest muzeum.Ta stodoła wygląda mi na coś w podobnym stylu.Tamten budynek po czasie okazał się czymś wyjątkowym.Ten nasz też ma swój urok.I mimo,że teraz to teren prywatny,pozwoliłem sobie się tam "zakraść" żeby zrobić kilka zdjęć.

Przyznać trzeba naprawdę,że ma swój urok to wnętrze.Ciekawe w sumie kto i po co kupił ten budynek?
 

Świąteczny dzień na ptasiej plaży.

Dziś Święto Niepodległości więc nic z prac domowo-sadowych nie robiłem.Zabrałem Gabrysię ( o niej oddzielnie wpis zrobię) i Fafika na spacer.Poszliśmy na tzw.ptasią plażę.

 

Nocna sesja koło Tarnobrzeskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego.

Miałem dziś pracowity dzień przed jutrzejszym świętowaniem.Od kilku dni walczę pilarką z leszczyną w naszym sadzie,która rośnie wzdłuż ogrodzenia.Do domu przyszedłem zrypany i nie miałem siły się zmusić do spaceru.Szkoda,bo dziś akurat poprawiła się pogoda i świeciło słońce.Mam nadzieję,że jutro też tak ładnie będzie.Ale zdjęcia zrobiłem.Zabrałem znudzonego Fafcia oraz aparat i statyw i poszedłem na nocną sesję.Oto jej efekty.

No cóż,wyszło jak wyszło.Chyba muszę trochę poćwiczyć nocne fotografowanie.Jak to się mówi " Pierwsze koty za płoty".

W poszukiwaniu kolorów pozornie szarej niedzieli.

Tylko poroniony człowiek wybrałby się dziś robić zdjęcia!Jest przecież piękny,szary i pochmurny dzionek.Ale to właśnie różni radosnych niedzielnych łowców sweet fotek od świadomych rzeczy fotografów.Aż tak źle dziś wcale nie było.A wręcz powiedziałbym,że tym łatwiej w tej pozornie szarej niedzieli,było odnaleźć kolory.Same wręcz się pchały do oczu w szarej scenerii nieba.Miłego oglądania i przy okazji,zobaczcie co daje stosowanie plików RAW zamiast popularnego JPEG.Na etapie postprodukcji w LM-ie można zrobić cuda.