AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

środa, 26 września 2012

Kilka kolejnych jesiennych fotek.

Odrabiałem dziś z Gabi zadanie z polskiego.Tematem była obecna pora roku.Chodziło o kolory i symbole jesieni.Dla wprawnego oka jest ich w koło pełno.Ja skupiłem się na kolorach.Jednym z nich jest czerwień.

Innym kolorem jesieni jest w różnych odcieniach żółty.

Innym są też różne owoce.Oprócz Dzikiej róży można spotkać owoce Tarniny oraz bordowe liście na jej gałązkach.Owoc Tarniny to śliwa,to oprócz jabłek i gruszek też symbol jesieni.
A to nic nie ma wspólnego z jesienią.Fafik przez płot ma teraz koleżankę im.Sara.To chart i razem lubią biegać po łące.
Zdjęcie tylko jedno ale może jeszcze będzie piękna i ciepła jesień,taka jak w zadaniu z polskiego u Gabi.Po rozwiązaniu rebusu wyszło hasło "Złota Polska jesień".A teraz Sara goniąca za Fafikiem,który puki co jest dużo szybszy niż chart.

niedziela, 23 września 2012

Pierwszy dzień kalendarzowej jesieni.

Jak dawno mnie na moim blogu nie było! Można by pomyśleć,że Bezkrwawy łowca chyba gdzieś przepadł bez wieści.Ale nie,jestem cały i zdrowy.Jak może niektórzy pamiętają,jestem szczęśliwym tatusiem Gabrysi oraz najmniejszej naszej Emilki.Bycie ojcem to jednak odpowiedzialność.Dlatego więcej czasu spędzam w domu i mam jakiś wewnętrzny opór przed zostawieniem całej opieki tylko Edycie.Wiem,że Emilka z czasem podrośnie i wtedy wrócę na swoje ukochane Zakrzowskie bezdroża.A puki co to się skończyło lato.Trochę szkoda,bo było ciepło.Ale jesień to bardzo piękna i kolorowa pora roku.Fotki którymi chcę ją przedstawić,powstały na progu domu ze względu na wyżej wspomniane okoliczności " tatusiowania ".Najbardziej jesień widać na Sumakach rosnących przed domem.



Koło domu rośnie też Dąb szypułkowy.Ale u niego,jedyną oznaką są żołędzie i zrobione przez owady galasy (takie coś jak jabłuszko) na liściach.

Na brzozach natomiast,liście robią się żółte.
Po drodze za dom,gdzie rośnie leszczyna,zatrzymały mnie ciekawe chmurki na niebie.
Sama zaś leszczyna,jest już w jesiennej tonacji.

W ogródku jednak,nadal jeszcze kwitną kwiaty.Między innymi duma mojej Edyty czyli Lilie.Ale też i chwasty jak np.Rdest wężownik.

Edyta razem z Gabi jest w Warszawie.We wtorek Gabi ma umówioną wizytę w Centrum Zdrowia Dziecka.Ja zaś  jutro,po raz pierwszy sam będę musiał z Emilką iść na rehabilitację i na wizytę u Kardiologa.Jak będzie nie wiem ale mam trochę pietra.Z kardiologiem to mi pomoże nieoceniona Babcia Jadzia.Wyprałem więc sobie na tą okoliczność skarpetki.Nic w tym pozornie ciekawego.Jednak kiedy je poprzypinałem aż 3 spinaczami bo strasznie dziś wieje,okazało się,że i one wpisują się w tonację kolorów jesieni jakie są kolo naszego domu.

To na razie tyle fotografii jakich dziś zrobiłem.No nie do końca to prawda,bo kilka fotek zrobiłem Emilce.Jednak u mnie to tylko kwiatuszki,robaczki,zwierzątka i widoczki na blogu.Zdjęcia
Emilki opublikuje Edyta na swoim blogu,tzn.Blogu naszej Emilki http://emolkowy.blog.pl/#.T8owTxIBl20.facebookPolecam gorąco i zapraszam do jego odwiedzania.A ja jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja,będę zbierał materiał i nadal przedstawiał to co zatrzymałem obiektywem w kadrze.