AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

poniedziałek, 17 marca 2014

Wolny czas spędzony na ptasiej plaży.

Słoneczny dzień i wolny czas,szkoda siedzieć w domu.Zabieram psa i sprzęt i ruszamy w plener.Kierunek jak zwykle na ptasią plażę.
Ptaków dziś tu nie ma ale jest doskonałe światło do pracy długim obiektywem.Fajnie czasem wygląda z ptasiej plaży Sandomierz.
Słoneczna pogoda to zmora rolników narzekających na suszę w polu.Fakt,zima wiele śniegu nie przyniosła i jest sucho.Nawet Wisła bardziej opadła.
Jak wspomniałem,ptaków zbyt wiele nie było.Ale coś z Fafciem na pewno znajdziemy.
I znaleźliśmy coś starego i nowe,rozwijające się życie.

Były też jak zawsze różne bardziej lub mniej ciekawe fragmenty drewna.

Fafcio wlazł do płytkiej wody i tak pluskał,że przepłoszył stadko pływających w pobliżu Kormoranów.

Kormorany poleciały.Jeszcze jedno zdjęcie nowego życia i skarpy po której na plażę się dostaliśmy.

Idziemy na łąki.A tu pozostałości po wycince wierzb,bo przecież w domu trzeba czymś palić.
Pień został całkowicie ogłowiony.Za jakiś czas znowu będzie go można tak pozostawić po obcięciu nowych,grubych odrostów.A puki co jest rafą na której rozwija się nowe życie.
Na nadwiślański łąkach można czasem znaleźć zaskakujące obiekty.Choć przyznać muszę,że przed opublikowaniem tego zdjęcia mam trochę mieszane uczucia.Obraz ładny ale galeria to bynajmniej nie jest.
Obraz religijny i znicze? Szersze ujęcie wyjaśni chyba wszystko.
Nawiasem mówiąc to już wcześniej na dysku miałem zdjęcia z tego miejsca.Zmienił się tylko obraz,co pozwala sądzić,że jest odwiedzane.
Teraz już wszystko jasne.To zdjęcie mówi wszystko.Przyznam szczerze,że nie wiem jakie makabryczne zdarzenie i kogo ten krzyż upamiętnia.Raczej nikt się tu nie powiesił,bo i na czym,na bzie?
Z tyłu jest starorzecze w którym wędkarze łapią ryby.Latem jest tu wyjątkowo sporo wody,a dno jest śliskie i muliste.Porasta je obficie Grążel żółty.Myślę więc,że ktoś tu się musiał utopić.Ale co się tu stało?