AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

środa, 30 października 2013

Czas zimowy to błogosławieństwo dla pejzażystów.

Zmiana czasu z letniego na zimowy,to co roku debata czy w ogóle ma to jakiś sens? Czy jest jakiś uzasadniony powód,żeby zmieniać czas? Tak naprawdę to wcale mnie to nie obchodzi.Jedynym czasem interesującym fotografa jest CZAS OTWARCIA MIGAWKI! Ale dla fotografów -śpiochów lubiących wschody/zachody słońca to błogosławieństwo.Wschód jest teraz późno a zachód znacznie wcześniej niż latem.
Podobno tematyka to oklepana i ogólnie stawiana na równi ze zdjęciami nastolatek i leciwych pań pozujących przed lustrem,które potem lądują na Facebooku.Jednak kiedy tylko mam pod ręką aparat a raczej w ręku,nie waham się ani chwili przed zrobieniem tego typu zdjęć.

 Dla zainteresowanych tą tematyką,mam kilka rad: warto dokonać pomiaru ekspozycji wprost na niebie i skorygować o 0.5 przysłony w kierunku niedoświetlenia.

Poprzez lekkie niedoświetlenie barwy wyjdą bardziej nasycone.Druga rada: warto znaleźć jakiś obiekt na pierwszym planie,który na tle nieba wyjdzie jako tonąca w głębokim mroku sylwetka.

Być może tematyka wschodów/zachodów słońca to szczyt kiczu,ale z drugiej strony,czy obok takich widoków można przejść zupełnie obojętnie? Chyba nie,na pewno nie!

poniedziałek, 28 października 2013

Kilka obrazków jesieni w Zakrzowie.

Tego roczny październik jest zupełnie inny niż rok temu.Wtedy już była zima,a teraz mamy piękną jesień.

Bardzo fajnie teraz wyglądają makro fotografie przedstawiające barwy jesieni.

Co prawda trawy zwykle wypalane są na wiosnę.Teraz jednak też pali się to tu to tam.
Można tak całymi godzinami z aparatem łazić i fotografować.Ale zaczęło się robić jakoś ciemnawo.Na koniec więc kilka kadrów zachodzącego słonka.




piątek, 18 października 2013

Słonecznikowa stołówka.

W zasadzie to można by rzec,że to dalszy ciąg poprzedniego wpisu.
Słonecznik na sośnie starczy na jakieś 1,5-2 dni.Ale zwabia do siebie wielu amatorów.

Nie tylko Sójki do niego przylatują,często bywają Kowaliki.

Jednego dnia był mglisty poranek.Wtedy przy słoneczniku był niezły ruch,było jednocześnie : 8 Bogatek,3 Modraszki,3 Kowaliki i 2 dzięcioły.

poniedziałek, 14 października 2013

Zimy jeszcze nie ma ale...

Ale do wystawionego na naszej sośnie przed domem słonecznika,regularnie przylatują min. Sikorki bogatki.
 Jeszcze na razie nie trzeba ptaków dokarmiać,jest ciepło i same sobie dadzą radę.Niedługo jednak,kiedy zrobi się zimno,będą potrzebować naszej pomocy.