AUTORSKIE PRAWA

WSZYSTKIE ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE ORAZ W GRUPIE "DZIKA POLSKA" NA FACEBOOKU SĄ MOJĄ WŁASNOŚCIĄ.KOPIOWANIE,POWIELANIE LUB INNE UŻYWANIE BEZ MOJEJ ZGODY,JEST ZWYCZAJNĄ KRADZIEŻĄ.POPROŚ O POZWOLENIE A JA NA PEWNO NIE BĘDĘ ROBIŁ PROBLEMU.

piątek, 28 lutego 2014

Ptasia plaża,kormorany i Fafik.

Czyli jednym słowem NIC NOWEGO! Ileż to już razy katowałem wszystkich (NIE) licznie odwiedzających ten blog,zdjęciami tego kawałka Wisły? Stałość to czy maniacki upór? Nie będę się tłumaczył czemu tak jest.Każdy ma swój kawałek ziemi,swoje Eldorado.
Co więc się dzieje nowego w naturze? 
Wiosna idzie dużymi krokami.Przyleciały Czajki,ptaki które pierwsze odlatują i pierwsze przylatują.
Na moim ukochanym kawałku Wisły wody trochę jakby mniej.
Znowu można poszaleć ze zdjęciami makro.A tak przy okazji najtańszą metodą na zdjęcia makro jest dołączenie do obiektywu soczewek powiększających.Ja mam o mocy 2 dioptrii.Mój Nikkor 55-200 mm ostrzy z 1,1 metra.Z soczewką +2 ta odległość to 50 cm.Z moim obiektywem nastawionym na 200 mm to aż nadto.


Czasem na tym kawałku jest wiele ptaków.A jeśli ich tu akurat nie ma to są w pobliżu.Tym razem było stado Krzyżówek i Kormorany.


Niestety bliższego planu się nie da uzyskać.Tak to już z ptasią fotografią jest,że wiecznie jest mało ogniskowej.
Na koniec kilka portretów nieodłącznego i wiernego towarzysza moich foto wypraw.Czasem ot gdzieś się na zdjęciu pojawi,ale rzadko jest jego głównym tematem.Oto więc Fawcio w całej rozciągłości swej psiej osoby.

To tyle na obecną chwilę.Tym którzy tu zajrzeli i obejrzeli moje zdjęcia wielkie dzięki.A tych których zanudziłem na śmierć przepraszam stokrotnie. 


 

wtorek, 25 lutego 2014

W poszukiwaniu wiosny razem z Gabi.

Był czas,kiedy towarzyszką moich wypraw fotograficznych była Gabrysia.Rozmawialiśmy wtedy o różnych sprawach.Gabi ma swój aparat i też robi zdjęcia.Ja wprowadzałem ją w fotograficzne rzemiosło i uczyłem jak obserwować przyrodę.
Wybraliśmy się w zeszłą niedzielę na poszukiwanie wiosny.Tak,już jest.Jednym z dowodów są kwitnące Podbiały.

 Poszliśmy na łąki z myślą dojścia na Ptasią plażę.Kiedyś razem z Gabi tu bywaliśmy.

Trochę nam przeszkadzało zmieniające się co chwilę światło.Powodem były chmury przesłaniające czasem słońce.
Kiedy jednak zeszliśmy na plażę,zaświeciło słońce.Niespodziewanie też obok nas pojawił się Łabędź niemy.

Kiedyś już przedstawiałem Wam jakim magicznym miejscem jest Ptasia plaża.Gabi oczywiście też poszukiwała tych samych tematów co ja.Oboje lubimy fotografować,choć każde z nas robi to inaczej.Gabi przy pracy nad kolejnym ujęciem.
I znowu kolejny kadr,który naszą uwagę zwrócił.Konar i jego lustrzane odbicie.
Gabi jak widać ubrana była ciepło.Jednak od wody mimo wszystko ciągnęło chłodem.Poza tym to pierwsze po 1,5 roku nasze wspólne wyjście.W trosce o zdrowie mojej dzielnej małej towarzyszki,ruszyliśmy dalej.Kolejny raz przyroda dała nam do zrozumienia,że wiosna już blisko.Z daleka słychać było gęganie.Wysoko nad nami,przeleciały Gęsi gęgawe.
Na łące Gabi znalazła pióra kaczki Krzyżówki.Bacznie i z uwagą je studiowała,po czym zrobiła kilka zdjęć.Ja udokumentowałem fakt jej zainteresowania.
Słońce zaczęło się pomału chylić ku zachodowi.

I nie wiadomo kiedy,z planowanego 1,5 godzinnego spaceru,zrobił się prawie 3 godzinny.Słońce prawie zaszło,zrobiło się chłodno.Ostatni kadr i czas do domu.
Wkrótce zrobi się ciepło,wiosna na dobre zagości i na pewno Gabi nie raz będzie mi towarzyszyć na plenerowych wycieczkach fotograficznych. 



wtorek, 11 lutego 2014

Niedziela z aparatem w ręku.

Witam wszystkich którzy tu zajrzeli.Pozwólcie mi pokazać jak lubię spędzać wolny czas w niedzielę.Oczywiście jeśli nic mi tych planów nie pokrzyżuje.
Zwykle jest więc droga na wał za którym są starorzecza.

Kiedy już dotrę poprzez łąki nad Wisłę,zwykle są jej ogólne zdjęcia pejzażowe robione obiektywem 18-55 mm.

 Kiedy jest dobra widoczność,ładnie widać pobliski Sandomierz.Zmieniam więc obiektyw na 55-200 mm i ustawiam na skrajną ogniskową,dodaję filtr polaryzacyjny i robię co mogę.
Zwykle jestem prawie na wysokości Ptasiej plaży.Więc lustracja czy są tam dziś ptaki? Są!

To próba czy może da się podejść trochę bliżej? Oczywiście trzeba to robić bardzo ostrożnie.Warto jednak jest się trochę potrudzić.Ciągle odczuwam brak dostatecznie długiej ogniskowej.W ptasiej fotografii jest tak,czym jej więcej tym lepiej.A jeśli brak to trzeba robić co można.


Ptaki mają jednak świetny wzrok.Pies choć miło,że jest czasem przeszkadza.Zdjęcia robię z brzegu a do Ptasiej plaży jest dobrych kilkaset metrów.Mimo to każdy ruch płoszy ptaki i czasem zostaje tylko kilka fotek na pożegnanie.

Czasem też jest już zwyczajnie zbyt ciemno do pracy z długim obiektywem.Znowu więc zmiana na 18-55 mm i fotografia w Golden hour pejzażu Wisły.


Kiedy słońce zajdzie za horyzont,robi się bardzo zimno w obecnej porze a poza tym ciężko będzie po omacku wracać przez gęste krzaki.Trzeba to zrobić puki jeszcze coś widać.Zostają więc wtedy pominięte wcześniej łąki.


Dobra,ja wiem,że może nic ciekawego w tym moim plenerze.Nie są to urzekające widoki Kanionu Kolorado,Puszczy Amazońskiej czy innych bajkowych zakątków świata.Ale to właśnie jest to co kocham,szczególny krajobraz tzw.Doliny Środkowego Biegu Wisły.
Może nudna kraina ale nie dla mnie.Tu jest moje fotograficzne Eldorado z jego szczególnymi skarbami flory,fauny,wschodów i zachodów nad łąkami,starorzeczami oraz korytem rzeki Wisły.Mojej Wisły!

 

poniedziałek, 10 lutego 2014

Golden hour czyli Złota godzina.

Czymże jest owa złota godzina? To pora dnia w której fotografowie pejzażyści robią najwięcej zdjęć.Związane jest to ze szczególnym charakterem światła nadającym wyjątkowy klimat zdjęciom pejzażowym.Ja swoje zrobiłem w znanym już chyba Wszystkim odwiedzającym mój blog plenerze.
W drodze nad Wisłę.


Łąki nad Wisłą.

Koryto Wisły.


Tego typu zdjęcia można robić 2 razy w ciągu dnia.Jeśli nie jest problemem wczesne wstawanie,to o wschodzie słońca.Ale jeśli jest się śpiochem,to można też robić zdjęcia o zachodzie słońca.Ja swoje robiłem o zachodzie.Trzeba tylko się ciepło ubrać jeśli akurat jest zima.Po zachodzie jest naprawdę zimno!Warto też mieć ze sobą solidny statyw.